Nie każdy ochronnik chroni

Mam dobrą wiadomość ze strony gazeta.pl;

Kary za działania godzące w konsumentów są obecnie zbyt niskie - przekonuje prezes UOKiK. Zapowiada też, że to się wkrótce zmieni.

STANCA

I bardzo dobrze. Najważniejsze jest podnoszenie świadomości społeczeństwa i dotarcie do jak największej ilości ludzi. Najlepsza rada to nie kupować dziadostwa nie będzie zysku i się skończy. W moim rejonie 95% elektryków pochodzi z jednej szkoły. Dokształcanie się to rzecz dla wielu obca tylko polegają na tym co mieli w szkole czy na praktykach. Ja problem ograniczników przepięć dostrzegłem nawet w podręcznikach i testach egzaminacyjnych (uczę się w technikum elektrycznym zaoczne). Koledzy z klasy nie zdają sobie sprawy co robią bo tak kazali albo inni tak robią i sprowadzają zagrożenie dla innych.

Czyli według postóew tutaj wpisanych, mam rozumieć, iż ten ogranicznik http://catalog.weidmueller.com/catalog/Start.do?localeId=pl&ObjectID=1352680000
nie chroni? Przecież to B+C w jednym module…

Ja jakoś nie widzę w tym dwóch stopni I+II? Wyjaśnij tę wątpliwość.

STANCA

Wątpliwość mam dlatego, że zawsze dostaje do zamontowania tą przepięciówkę, jako B+C… i prawdę mówić mnie zagiąłeś kolego… Przedtem nigdy się nie zastanawiałem co to ma w środku, ale zrobiłem sobie zdjęcie tego, i znalazłem na stronie producenta.
To co to właściwie jest za ochronnik? Samo B, czyli I stopień?

A co piszą w zakładkach na stronie?

Klasa wymagań zgodnie z IEC 61643-11 Typ II, Typ III
klasa wymagań wg EN 61643-11 T2, T3
Wielobiegunowy ogranicznik zgodnie z wymaganiami dla klasy II/III określonymi w IEC 61643-11, EN61643-11:2013. Ochronnik, wykonany z materiału V0, służy jako ochrona przeciwprzepięciowa do zastosowań określonych w IEC 61643-12. Dzięki zastosowaniu warystora o dużej mocy spełnia wymagania kontrolne dla układów ochrony przeciwprzepięciowej klasy II określone w odpowiednich normach. Ochronnik jest instalowany w pobliżu źródła zasilania elementu wyposażenia wymagającego ochrony, w standardowej szafce instalacyjnej / rozdzielnicy. Ochronnik VPU II 4 280 V/40 kA jest instalowany w trójfazowej sieci zasilającej TN-S. Z elementem separacji termicznej na warystorze. Kiedy nie ma już żadnej ochrony, kolor w okienku wskaźnika zmienia się z zielonego na czerwony. Napięcie znamionowe: 230 V AC In/max (8/20

Czyli w środku warystor/T2. Reasumując to ochronnik tylko klasy C. Na to wychodzi. Dziękuję za szybką pomoc :wink:

No cóż :smiley:

Najpierw kupujemy, następnie wstawiamy i sztuka jest, ale do czego?

Ubawiłeś mnie kolego, polecam znakomite szkolenia w firmie DEHN, jak na przykład ostatnio grudniowe w siedzibie SEP w Krakowie.

STANCA

Szkolenie na pewno się przyda, jednak nie każdy ma teraz czas i możliwości.

Trochę wstyd nie wiedzieć co się montuje. Ciekawe co powie dostawca z hurtowni :laughing:

Tak to wygląda i w katalogu tak zapisali typ II. O ile wcześniej nie zastosowano stopnia typu I na iskierniku to tu ochrona co najmniej jest wątpliwa. Temat do wyjaśnienia na miejscu.

Wiadomo, by była zapewniona prawidłowa ochrona przeciwprzepięciowa trzeba jeszcze spełnić więcej niż tylko zamontować ochronnik nawet prawidłowy.

Domyślam się, w deweloperce montujesz?

Kolego, ja mam dopiero 72 lata i na szkolenia w dobrych firmach, czy laboratoriach wys. napięć przy badaniu ochronników znajduję zawsze czas, to nie jest wymówka. Po dachach gdzie wykonano wzorcowe instalacje też biegam.

W Krakowie na seminarium byłem chociaż jak dla mnie to tylko 300 km z domu, ale warto było. Prowadził Krzysztof Wincencik z kolegami, autor wielu art. w zakresie ochrony odgromowej i przeciwprzepięciowej w różnych pismach technicznych od dziesiątków lat. Jak też współautor książki napisanej z prof Andrzejem Sową, a wydaną już po śmierci profesora, do którego na wielu spotkaniach miałem zawsze sporo pytań.

Obiecuję dostarczyć odpowiednie materiały szkoleniowe.

STANCA

Dobrze się domyśliłeś. Robię głównie domki jednorodzinne, i około 50% domów w roku to od developera. Aczkolwiek to nie developer dyktuje mi “warunki elektryczne” i nie narzuca materiału.
W większości domów zamontowałem właśnie ten ochronnik. I to nie tak, że dev mi kazał bo jest tani. Mam taki sprytny układ w hurtowni, że dzwonię, i o 17 mam materiał w domu. Po prostu kolega tam pracuje i jadąc do domu wiezie mi materiał. No i taki ochronnik się nawinął. Trzeba z nim porozmawiać o zmianie, bo jest konieczna jak widać.

Domyślam się, że możesz mieć spory problem, trzeba będzie wymieniać to co wstawiłeś, a różnica w cenie jest bardzo duża, kto to pokryje? Nie myśl tu o tych najtańszych atrapach!!!

Moja rada przerwij wstawianie czegokolwiek do czasu jak nie zdobędziesz większej wiedzy. Nie wiem, na ile jesteś ubezpieczony w swojej działalności, ale w przypadku szkody, mogą być bolesne problemy, nawet jak domek właściciel ubezpieczył. Ubezpieczyciele zaczynają być kumaci i w razie szkody wskazują ubezpieczonemu, to ten pan będzie płacił za szkody, bo wstawił to co wstawił. Od tego roku wspólny front ubezpieczycieli rusza.

Koledzy, nie zastępujcie projektantów nie posiadając większej wiedzy.

Mam propozycję;
przed zakupem innego typu zamieść na forum co chcesz wstawić za ten błędnie zamontowany, może koledzy będą mieli jakieś pomocne uwagi.

“Nie wstyd jest nie znać, wstydem jest nie uczyć się” (rosyjskie przysłowie)

Wypełnij, proszę ankietę u góry.
STANCA

Z tego co już się zorientowałem na pewno musi to być ochronnik 8 modułowy żeby faktycznie mógł być B+C.

Nic na swoją obronę nie mam, ale czy to naprawdę chroni? Moim zdaniem nawet najlepsza firma a może być tak, że nie ochronni. Te całe ochronnik i to raczej pewna ochrona umysłu. Ja i tak zawsze powtarzam, wyjmij z gniazdka wtedy masz pewną ochronę! I sam wyjmuje jak jest burza albo wyjeżdżam na dłużej…

Witam ponownie.

Byłem przy badaniu różnych ochronników traktowanych udarem i widziałem co się dzieje. Dr Jarosław Wiater w zamieszczonych linkach w tym temacie pokazuje, jak rozsypują się te wątpliwej jakości.
Niestety Polski elektryk jak na razie nie mógł liczyć na eliminację z rynku producentów atrap przez Inspekcję Handlową, są już głosy/zapowiedzi UOKiK o czym wcześniej napisałem, że wezmą się do roboty i będą laboratoryjnie sprawdzać (nie było wcześniej uprawnionego laboratorium). Ochronniki kilku firm wycofali z rynku (podawałem wcześniej linki).

Czas od wprowadzenia na rynek w kraju ochronników wykorzystały firmy i sprzedawały co chciały bez żadnej odpowiedzialności. Papiery były prawie w porządku. :slight_smile:

Liczę, że 2017 rok będzie tym, w którym zacznie się wycofywanie z rynku wielu atrap (tu rola UOKiK), czego życzę firmą uczciwie podające parametry, które są sprawdzone na wielu etapach produkcji. Byłem na takiej produkcji w Neumarkt Niemcy.

Ubezpieczyciele wszystkich firm zwrócą na to uwagę.

STANCA

Wracamy do tematu, my sobie “gdybamy” co by było gdyby było.
Tu jednak nie znamy sytuacji na miejscu, z opisu nie wynika że przeprowadzono analizę ryzyka zgodnie z normą PN-EN 62305, w związku z tym przed zastanowieniem się czy i co trzeba zmienić/zastosować, może warto poprosić doświadczonego projektanta by wyraził swoją opinie.
Są sytuacje, gdzie pierwszego stopnia ochrony nie trzeba stosować, ale czy w tym przypadku tak jest? To właśnie musi określić projektant.

Stare powiedzenie;
Jak sąsiad ma odgromówkę, to ja muszę mieć dobrze dobraną ochronę przeciwprzepięciową, bo po zasilaniu część prądu piorunowego do mnie się przywlecze.

Opisywałem kiedyś przypadek; piorun uderza na osiedlu domków jednorodzinnych w metalowy płot, obok linia kablowa na którą się “przesiadł”, elektronika uratowała się jedynie w domkach gdzie była prawidłowo dobrana i zainstalowana ochrona przeciwprzepięciowa.

STANCA

Zebrałem głosy do tego tematu, koledzy pytają komu tu wierzyć?;









Ciekawe co by mieli do powiedzenia przedstawiciele dystrybutorów na naszym rynku w temacie dwa w jednym na warystorach.
Badania ochronników w laboratoriach nie zawsze odzwierciedlają dokładnego wyładowania naturalnego, przy naturalnym jak udokumentowano faktycznie jest to kilka - kilkanaście udarów w bardzo krótkich odstępach. Zarejestrowano kamerą kilka tysięcy klatek na sekundę.
Jest to znacznie gorsza sytuacja dla warystora.

Jak SPD nie wytrzymuje testu w laboratorium z jedną szpilką to jak to będzie wyglądało podczas wyładowania naturalnego?
Jak te nowoczesne warystory mają sobie radzić wobec tego z prądem piorunowym?
Jak to się ma do do budowy warystora i jego charakterystyk?

Warystory starzeją się i zmieniają swoje parametry.

STANCA

Z wielkim zainteresowaniem czyta się ten wątek.
No dobrze, wszystko prawie zostało dopowiedziane ale jak wybrnąć " z kłopotu" podczas pomiarów. Sytuacja z dziś, świeża niczym poranny rogalik. Na obiekcie handlowo usługowym ochrona B+C. Próba wyjaśnienia (streszczenia tego wątku) trafia w próżnię… Patrzą jak na wariata co Bóg wie czego chce. Przychodzi właściciel i pokazuje w papierach deklarację aparatu dołączoną do badań odbiorczych, ponadto przypomina iż kierownik budowy sam “ścigał” wykonawcę żeby dał właśnie B+C (stąd osprzęt moellera a ochrona pomarańczowa)
I magiczne słowa: podstawa prawna? Jeśli prawdą jest ten fakt- to będzie ogłoszona akcja wycofywania z rynku, wtedy się pomyśli (bo teraz nadal jest to w obrocie). Teraz większą siłę przekonywania ma znak CE i certyfikat
Instalacja zrobiona fajnie, wszystko gra tylko ów feler…

Ps. Z innej beczki. W zaprzyjaźnionym muzeum znów pojawił się maszt aktywny,(za dnia zrobię fotkę-istny majstersztyk) ci mają siłę przebicia. Nawet pomiary w ofercie na kilka lat proponują. Z takiej odgromówki zrezygnowałem, no - ale nie zrozumcie mnie źle- z okresowych nie da się zrezygnować, gdyż raz odpuszczony klient (vide muzeum) nie wróci…

Odpowiem szybko i wracamy do głównego tematu o ochronnikach, o NIEaktywnych jest na forum wiele tematów wyjaśnionych.



Marnie zakończył żywot.

Na początek uściślijmy słowo “udziwnienia” żeby nie było niedomówień: chodzi o B+C w 4p aparacie, tak?
Na badaniach okresowych kwestionujemy prawidłowość badań odbiorczych, kwestionujemy wszystkie atesty i certyfikaty producenta (zostawmy na razie ich prawdziwość i rzetelność), kwestionujemy fachowość wykonawcy i nie dajemy klauzuli:nadaje się do eksploatacji (z powodu zastosowania tej a nie innej ochrony od przepięć)
Dobrze zrozumiałem?
I czy za to że: “nie wytrzymał parametrów podawanych przez producenta” - też odpowiadamy?