Witam szanownych kolegów.
Mam takie pytania:
1.Czy w przypadku pożaru, po wykonaniu telefonu do Straży Pożarnej, mam zadzwonić do Zakładu Energetycznego i poprosić o wyłączenie zasilania/prądu palącego się budynku czy muszę to zrobić sam ‘za wszelką cenę’, nawet jeśli wyłącznik prądu jest zaplombowany, bo np. jest przed (patrząc od ZE) licznikiem domu/mieszkania/głównym na klatce schodowej?
-
Czy w ogóle ja jestem zobligowany do wyłączenia zasilania budynku w czasie pożaru?
-
Czy jeśli powstanie pożar w moim domu/mieszkaniu (moim mieszkaniu lub u sąsiada!), ja będę w delegacji, i moja żona nie wyłączy głównego zasilania, to będzie pociągnięta do odpowiedzialności … karnej (za samo nie wyłączenie lub nie wyłączenie w przypadku gdy ktoś został porażony w czasie tego pożaru)?
-
Kto jest odpowiedzialny za odłączenie zasilania/prądu danego obiektu w czasie pożaru przed przystąpieniem do pracy ekipy Straży Pożarnej?
Jak się mają w/w sytuacje dla najemcy/właściciela lokalu mieszkalnego w bloku mieszkalnym np. 3 piętrowego, a jak dla właściela domu jednorodzinnego/‘bliźniaka’?
Proszę o wyjaśnienie, jak to wygląda od strony prawnej.
Pozdrawiam