“Miejsce fazy w gnieździe w cywilizowanych krajach wyznacza styk ochronny.
Posuwając się bowiem zgodnie z ruchem zegara i zaczynając od PE, to następna jest faza (fazy) i dopiero N. Stąd moje wcześniejsze nawiązanie do styku ochronnego na dole gniazda (kiedyś).”
Pierwsze słyszę o czymś takim, choć pracuję w zawodzie ponad 20 lat.
Natomiast w wielu opracowaniach spotkałem się z usytuowaniem L po lewej stronie gniazdka, gdy PE jest na górze. Ja takie podłączenie stosuje od wielu lat i wynika to z wieloletnich doświadczeń.
Przy L z prawej strony większość mierników “krzyczy” o złym podłączeniu gniazda.
Wszystkie zalewane wtyczki od różnych urządzeń, które rozmontowywałem, miały przewód L podłączony dla gniazdka , w którym L jest po lewej stronie. I wszystkie instrukcje montażu takich urządzeń nakazywały, aby prawidłowo było podłączone gniazdo, czyli L po lewej stronie!
Najlepiej by było aby tą sprawę jednoznacznie wyjaśniły normy.
Wtedy nie było by takich “zażartych” dyskusji.
Kolega Krzysztof wskazał temat gdzie już to omawialiśmy, ja wskażę normę - IEC 60309 Plugs, socket-outlets and couplers for industrial purposes (po polsku też jest).
A jak ktoś nie wierzy to niech otworzy pierwsze z brzegu gniazdo siłowe i sprawdzi czy opis styków zgadza się z zasadą zegara - PE (lub PEN) - fazy po kolei - N.
Zastanawiam się, jak to się ma do zwykłych gniazd 1-fazowych, a co jest z tym związane - dlaczego zatem tak różni producenci - dają różne wytyczne dot. z której strony co podłączyć ?
witam Kolegów
Z pomiarami bezpośrednio nie mam nic wspólnego więc proszę pomiarowców o np fotki z pomiarów.
Poważnie proszę o nie w jednym i drugim przypadku. Człowiek uczy się całe życie
Myślę, że sam to zrobiłeś Robercie pisząć o “krzyku” miernika jako wykładni miejsca przyłaczenia fazy.
Jak myślisz, w jakim celu producent miernika wyposażył go w adapter którego używanie tak wyprowadza cię z równowagi?
Mnie swego czasu też denerwowało odkręcanie w starych instalacjacjach pokryw gniazd w celu sprawdzenia poprawności przyłaczenia styku ochronnego.
Spakowałem się i wyjechałem tam gdzie do każdego gniazda doprowadzone są rozdzielone PE i N a faza zawsze znajduje się z prawej strony i żadna martwa natura na mnie głosu nie podnosi.
Ty też się możesz spakować.
A do sprawdzenia poprawności przyłączenia gniazda mam takie coś
I wcale to coś na mnie nie podnosi głosu, chociaż potrafi.
Myślę, że tu jest istotne aby wyłącznik danego urządzenia rozłączał fazę L a nie N, ale są również instalowane gniazda podwójne i w górnym wtyku jest będzie zupełnie odwrotnie bo nie zawsze wkładamy wtyczkę do tego samego gniazda bo w tym gnieździe już coś jest podłączone.
Następnie mierniki powinny być wyposażone w przełącznik aby można było wykonać pomiar, a spotkałem się z gniazdem gdzie na bolec nie tyle, że nie był zerowany to właśnie na bolcu była pełna faza L i pomiarowcowi miernik nie wykazał tego złego stanu
Wiem, że nowy Sonel MPI-502 ma “automatyczne wykrywanie zmiany przyłączenia przewodów i automatycznie to zmienia w mierniku” - niestety nie stać mnie, aby kupować co chwile nowe mierniki.
Nie wiem gdzie Ty wyjechałeś?
Ale ja niestety nie mogę się spakować i wyjechać; walczę w Polsce - gdzie sposób podłączania fazy jest niestety różny - wiem to z praktyki.
Jeżeli twierdzisz, ze się sam ośmieszyłem - no cóż - ja tam wszystkiego nie wiem, i co chwilę coś mnie w “naszej” branży zaskakuję.
Uważam - lepiej pytać, pytać i jeszcze raz pytać, niż popełniać błędy, sądząc że wie się najlepiej.
Wszak uważam, że to forum jest właśnie po to, aby wymieniać się doświadczeniami i pomagać, a nie wyśmiewać kolegów, za to czego nie wiedzą. Bo jeżeli tak, to chyba nic tu po mnie i lepiej się w ogóle nie odzywać. albo poprosić admina o usunięcie konta.
Myślę, że też wszystkiego nie wiesz i nieraz w życiu prosiłeś kogoś o pomoc
A ja w sprawie położenia klawiszy wyłączników. Naciśnięcie dolnej strony klawisza powinno wyłączać oświetlenie.Klawisz to taka spłaszczona dźwignia. Czy ktokolwiek widział żeby wyłączniki z wystającą dźwignią załączać przemieszczając ją do dołu?
Pozdrawiam.
Naciśnięcie dolnej strony klawisza powinno wyłączać oświetlenie.Klawisz to taka spłaszczona dźwignia. Czy ktokolwiek widział żeby wyłączniki z wystającą dźwignią załączać przemieszczając ją do dołu?
Nie twórzcie koledzy teorii, które sami sobie tłumaczycie. Takie myślenie jest błędne, ponieważ wystarczy wyjechać chociażby na wyspy by się przekonać iż jest inaczej.
Tam zostało to ustalone. U nas panuje w tym względzie dowolność, ale nie znaczy to by swoje jajcarskie wizje narzucać innym, ponieważ jeszcze ktoś w nie uwierzy.
Teraz na poważnie
Wyłącznik 45A do płyty i 20A do piekarnika. Oba załączone.
Gniazdo podwójne z wyłącznikami. Jedno załączone, drugie nie.
Po prawej stronie wyłącznik bojlera. Jego lewy klawisz (opisany ON-OFF) to niejako “wyłącznik główny” zaś prawy pozwala na dokonanie wyboru grzałki a faktycznie ilości grzanej wody.
A tu Krzysiu się różnimy zdaniami. Ja widze inaczej niż wyspiarze. Elektryk idąc do rozdzielni widzi, że hebel w dół to wyłączone, w górze - załączone. I stąd przenosi “system”. Ale wiem, że anglosasi mają odwrotnie. Poznałem to namacalnie. Wystarczy sprawdzić katalogi. Widać dwa systemy, wajha w dół i wajha w górę, a pozycja styków taka sama.