W kontekście tego wątku, poruszonego w temacie słupów CCTV i oświetleniowych
[quote=“cz4rnypan, post:26, topic:14919, full:true, full:true”]
Wykonywane są w tym momencie tzw. uszynienia grupowe otwarte z wykorzystaniem ograniczników napięć dotykowych VLD, które stanowią “pośrednie” wyrównanie potencjałów dla podłączonych do niego elementów przewodzących, które znajdują się w strefie oddziaływania sieci trakcyjnej. W normalnej sytuacji taki ogranicznik stanowi przerwę, więc nie ma możliwości, żeby jakieś prądy błądzące z toru dostały się do elementów przewodzących bezpośrednio.
Natomiast w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu przewód sieci trakcyjnej 3kV DC opadnie na jeden z przewodzących elementów, to ten element może zagrażać człowiekowi znajdującemu się w pobliżu. Jeżeli taki element nie byłby wpięty do systemu uszynienia, nie byłoby możliwości stworzyć zwarcia “przewodowego” do podstacji trakcyjnej i nie zadziałałby wyłącznik szybki w podstacji.
[/quote]
Jakiś czas temu “dyskutowałem” z Chatem GPT na temat aktualnych rozwiązań w zakresie systemów uziomowych na rozległych instalacjach PV, powiedzmy od 10 MW i więcej. Otrzymałem wykaz, w którym wymieniono m.in. uziomy kratowe (typowa ekwipotencjalizacja występująca na farmach PV), połączone ze sobą elementem nieprzewodzącym w stanie normalnym instalacji. Zapobiega to przyspieszeniu korozji ze względu na gradient potencjału ziemi mogący dotyczyć wielohektarowego obiektu. Wydaje mi się, że jeżeli byłaby mowa o farmie graniczącej z terenami kolejowymi to też trzeba byłoby się pochylić nad tym zagadnieniem.
Zastanawiałem się nad praktycznym wykonaniem. Trzeba przede wszystkim określić parametry warystora łączącego podsystemy, np. związane z uziomem stacji transformatorowej zasilanej przez panele danej strefy farmy PV. Iskiernik typu 1 z szeregowym warystorem typu 2+3 o niskim napięciu Uc wydaje się sensowny, do tego dobezpieczenie. Taki zestaw można byłoby lokować w niskich szafkach termoutwardzalnych rozlokowanych z ustalonym maksymalnym odstępem na granicy ww. stref.
I jeszcze jedna sprawa, czy istnieją pomiary, które mogą być pomocne dla oceny ryzyka zmiennego środowiska elektrochemicznego w terenie, które wywołuje znaczny gradient potencjału dla rozległego systemu uziomowego.