Witam wszystkich mądrzejszych ode mnie i proszę o pomoc-poradę..W ostatnich miesiącach miałam wymieniany licznik -z powodu czasu 15lat.W momencie wymiany, osoba do tego uprawniona stwierdziła,że nic z tego nie będzie bo brakuje plomby:(:(..Nic z tego nie zrozumiałam -dla mnie były 2 plomby-nigdy nie napadło mnie,żeby cokolwiek tam ruszać.Licznik wysoko w zamkniętej szafce.Dzieci 0 dostępu.Odwlekło się to tydzień -przyszły 2 osoby -sporządziły protokół i zapisały brak plomby legalizacyjnej.Licznik skrupulatnie opakowany pojechał do ekspertyzy.Tydzień temu do normalnego rachunku dosżła mi faktura w kwocie ok 140zł .Z powodu nr-2000474 Wymiana uszkodzonego licznika..proszę o wytłumaczenie bo nie rozumiem..15 lat temu otrzymałam minimalny świstek taki o wymianie licznika..po 15 latach oszczerstwo w postaci brak plomby!!!Nikt tam nigdy w życiu nic nie dotykał.Czy tauron miał prawo mnie obciążyć karą bez dowodu???
Bardzo proszę o jakąkolwiek poradę.Czy powinnam skulić uszy i opłacić fakturę??
Problem jest złożony. Jeśli licznik był zamontowany od razu bez plomby, to użytkownik powinien to zauważyć podczas jego zamontowania. Teraz jest podejrzenie o kradzież prądu, a wina jest obecnie po stronie użytkownika. Jeśli to kwestia 140zł, to radzę jednak zapłacić.
Z opisu nie wynika czy kolega zamieszkuje tam cały czas czyli te 15 lat ale przyjmijmy ten okres . To nie wydaje się możliwe by nie było plomby ona samoczynnie nie odpada . A monter montując licznik na pewno by to zauważył .
Czy kolega się dowiadywał coś więcej, bo te 140 zł to za ekspertyzę, ja się obawiam gorszego ale nie chcę krakać.
Jak to bez dowodu dowodem jest brak plomby.
Licznik jest w mieszkaniu, czy na klatce schodowej?
Jeżeli licznik jest w miejscu ogólnie dostępnym czyli np. klatka schodowa to są szanse na odwołanie ,jeżeli nie miały dostępu osoby trzecie to nie masz szans,bo za plomby podczas wymiany odpowiada odbiorca składając podpis pod zleceniem tz. OT i najlepiej jak przed zapłaceniem poprosisz o wyniki ekspertyzy.
Jej wyniki są znane - wynikają z kwoty faktury. Gdyby stwierdzono NPEE kwota byłaby 4-cyfrowa.
Witam serdecznie wszystkich i dziękuję za odpowiedzi.
Problem jest ciekawszy niż wynikło to na początku.Przy wymianie licznika stwierdzono brak plomby (nigdy o niej nie wiedziałam,a chyba jako kobieta wcale nie muszę o niej wiedzieć).Była jedna legalizacyjna na dolnej śrubie mocującej. Inkasent który chodził do odczytu przez 15 lat -też nigdy nic nie zauważył.Po prostu górna plomba legalizacyjna NIGDY nie została założona Tak jak stwierdził to Simcode- oczywiście 140zł był to początek góry lodowej.Licznik poszedł do ekspertyzy -co stwierdzono,ze licznik był otwierany i ma koncentryczne zarysowania górnej powierzchni tarcz wirnika.(jeden z elektryków stwierdził,że bez naruszania plomby dolnej i przy nienaruszonych plombach monterskich jest to nie możliwe)
Co ciekawe licznik był z 1986roku ponownie zalegalizowany w 2001 i wtedy też u mnie założony..Niestety wiem,że jestem na przegranej pozycji-bo mało tego licznik mam w mieszkaniu.Otrzymałam 15 letni licznik który nie wiadomo gdzie wisiał..czy on nie powinien być poddany ekspertyzie???przed założeniem go ponownie???Sam fakt,ze jestem kobietą nie znająca się na liczniku ,może nie jestem blondynką -ale uwierzcie licznika, mimo,ze jestem brunetką odkręcić nie umiem:(:(:(..Już nie zapytam co ja tam miałam włożyć i jak to się robi:(:(:(W każdym razie zostałam obciążona karą 4 cyfrową.
Nie mam dowodu,ze tego nie zrobiłam-a jednocześnie zostałam dość paskudnie ukarana:(![]()
Witam
Pani jest potrzebny prawnik.
Proszę poszukać prawnika który Pani pomoże to wyjaśnić.
I czas jest tutaj bardzo ważny.
I nic na buzię.
Żarty się skończyły i najlepsze rady tutaj nie pomogą.
Oni inaczej nie mogą postąpić
/ pracownik który prowadzi Pani sprawę/,
a winę trzeba udowodnić.
Chociaż może nie być łatwo i tanio to przyzwoity prawnik wyjaśni Pani sytuację prawną wobec dostawcy energii.
pozdrawiam
jb
Przyznam szczerze,że byłam.Prawnik rozłożył ręcę-według niego jestem na dość straconej pozycji.Sam spotkał się z 2-ma przegranymi sprawami.A do tego licznik w mieszkaniu zniżył mnie już do jeszcze niższego poziomu.Rzecznik Praw Konsumenta-nawet zainteresowała się tą sprawą.
A ja czując,że i tak nic nie udowodnię -poddałam się.Jutro mam termin zapłaty.
Co mnie jeszcze tylko ciekawi to to,czy faktycznie mimo plomby legalizacyjnej założonej na dolną śrubę ,oraz nie naruszonych plomb monterskich -mogłam tam coś zrobić??Jest szansa??
I przyznam szczerze,że teraz obawiam się jak dojdzie do następnej wymiany -przyjdzie osoba i stwierdzi..na tym liczniku ma być, 5 ''plomb.. a jest o jedną mniej:(![]()
Proszę mi napisać ile ma być plomb na liczniku CORAX1 83285939???
Może warto skontaktować się z rzeczoznawcą z miejscowego SEP-u i może Oni będą mieli jakiegoś prawnika od takich tematów.
Lub poszukać w necie kancelarii która zajmuje się tego typu sprawami.
pozdrawiam
jb
Ps. Dwa lata temu para niezamożnych seniorów w wieku ok.80 lat dostała rachunek na ponad 1000 zł.
Opłaty za ostatnie lata nie przekraczały 80 zł.
Mieszkanie na parterze, licznik elektroniczny na klatce, oplombowany, zakurzony. Nikt na pewno przy nim nie manipulował, ani się nie podczepił.
Remontów nie było, prądożernych urządzeń nie mają.
Do wyboru mieli opcję zapłacić lub poprosić o sprawdzenie licznika.
Zapłacili. Pan w następnym miesiącu odszedł.
Żona mówiła, że na okrągło zaglądał do licznika, czy aby znów za dużo nie nabije.
Ponoć mamy taki klimat.
A w jaki sposób udowodniono, ile energii Pani rzekomo ukradła? Na jakiej podstawie obliczono opłatę za nielegalny pobór? Czy jeżeli ryczałtowo, to czy instalacja rzeczywiście jest w stanie odebrać taką ilość energii?
cytat: “W przypadku, gdy nie można ustalić ilości nielegalnie pobranej energii elektrycznej, opłatę tę ustala się w wysokości dwukrotności stawek opłat określonych w obowiązującej taryfie przedsiębiorstwa energetycznego, dla grupy taryfowej, do której jest zakwalifikowany odbiorca, oraz dwukrotności średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym, przyjmując ilości energii elektrycznej uwzględniające rzeczywistą możliwość pobierania energii przez danego odbiorcę wynikające z mocy i rodzaju zainstalowanych odbiorników.”
Z tego, co pamiętam w zleceniach na wymianę licznika, które podpisuje klient nie ma zapisu o ilości plomb legalizacyjnych, ale za to jest numer plomby, oraz ilość i numery plomb monterskich. Może warto by było podrążyć trochę temat w ZE i zażądać o kopi zlecenia z Pani podpisem sprzed 15 lat i porównać te numery z numerami na protokole kontroli nielegalnego poboru energii? A nuż monter się pomylił? Proszę powiedzieć, czy prawnik sugerował wykonanie ekspertyzy licznika w niezależnym laboratorium (ZE ma obowiązek taki licznik udostępnić). Poza tym na jakiej podstawie naliczono opłatę za nielegalny pobór energii (jakie są zapisy w protokole kontroli nielegalnego poboru energii)?
Niech Pani kategorycznie zażąda dokumentów, z czytelnym podpisem pracownika ZE i jasną informacją o ilości i numerach plomb legalizacyjnych, które były podczas montażu licznika. Osobiście przy montażu poprosiłbym o legitymację montera i zrobił jej piękne zdjęcie na tle licznika.