Modernizacja instalacji w mieszkaniu w bloku - uziemienie

Witam!

Szperałem w archiwum ale nie znalazłem niczego
podobnego, jeżeli było to przepraszam i proszę o linka.

Sprawa jest następująca, będę remontował (a właściwie robił od nowa)
instalację elektryczną w mieszkaniu na drugim piętrze.
Instalacja TN-C, chcę oczywiście przerobić na TN-S.
Czy ma sens poprowadzenie przewodu ochronnego z punktu
rozdziału sieci przez mieszkanie, balkon i następnie do ziemi?
Technicznie jest to wykonalne, od strony balkonu jest spory trawnik,
dyskretne umieszczenie uziomu jak najbardziej możliwe.

Pytanie, czy gra warta świeczki?

Pozdrawiam

Witam
Jest szacht techniczny, kanał instalacyjny ? Było by właściwszym przeprowadzenie uziemienia tamtędy lub wymiana WLZ na 3/5 żyłowy.

WLZ raczej nie mogę tykać, biegnie w pionie na klatce i z puszki idzie przyłącze
do mojego licznika. Wolałbym uniknąć kucia na klatce, przewód z licznika
idzie bezpośrednio w ścianę z tego co się zorientowałem i potem do mieszkania…
Tak że wydaje mi się iż jedynym sensownym punktem rozdziału jest
miejsce gdzie przewód wchodzi do domu, nad drzwiami wejściowymi…

Witam!

Kolego Lisciasty Twoje pytanie jest trudne, jednak nie z powodu jego treści, ale z powodu znajomości tematu (a raczej jej braku) jaki przedstawiasz. I owa trudność wynika z tego czy otrzymana odpowiedź nie stanie się przyczyną krzywdy jaką wyrządzisz sobie oraz innym.

Co to jest punkt rozdziału sieci?
Dlaczego chcesz wykonać modernizacje po najmniejszej linii oporu?
Ważniejszym jest dla Ciebie to co się wydaje niż to co nakazują zasady dobrej roboty?
Właśnie te trzy pytania budzą niepokój o bezpieczeństwo.

Przekrój przewodu PEN musi odpowiadać pewnym normom by można go podzielić na PE i N.
Również obowiązują pewne standarty w wykonywaniu połączeń wyrównawczych i w uziemianiu przewodu PEN jak i PE.

I zapewniam CIę, że wszystko o co pytasz było już dziesiątki razy omawiane i wyjaśniane na forum.

Dlatego nie pytam o podstawy bo te znam, tylko zadałem
konkretne pytanie czy jest sens uziemiać punkt podziału
stosując takie kombinacje w bloku. To chyba jest zrozumiałe pytanie?
Proszę nie tworzyć swoich interpretacji bo są niepotrzebne.

Pozdrawiam

  1. Gdzie masz skrzynkę bezpiecznikowa
  2. Zadam jeszcze raz pytanie czy nie ma żadnego kanału instalacyjnego, wodnego ?

To że warto zrobić uziemienie to nie ulega wątpliwości, pytanie tylko jak?

Witam!

Nie ma żadnego wymogu ni nakazu uziemiania punktu podziału na PE i N.
Należy za to uziemić żyłę PE, ale nie w lokalu na n-tym piętrze.
Jednak w takim lokalu należy wykonać połączenia wyrównawcze miejscowe.
Ale nie należy tego robić jeżeli w budynku nie ma wykonanych połączeń głównych i również nie należy stawiać znaku równości między połączeniami miejscowymi , głównymi a uziemieniem żyły ochronnej.

Aby dokonać podziału na PE i N żyła PEN nie może mieć mniejszego przekroju niż 10mm2 w przypadku miedzi a 16mm2 w przypadku aluminium.
Na pewno w twojej rozdzielni przekrój PEN nie zezwala na to co kombinujesz.

I zostaw ten durny pomysł z uziemianiem a poszukaj dogłębnych wyjaśnień na forum. Przy odrobinie dobrych chęci na pewno je znajdziesz.

Nie chciałbym wywoływać niepotrzebnej dyskusji bo temat był wałkowany parokrotnie
Nakazu nie ma ale zdrowy rozsądek podpowiada … żeby uziemić punkt rozdziału

Witam!

To nie może być zdrowy rozsadek.
To jest nierozróżnianie przewodu PE od punktu podziału.
Nawet jeżeli uziemienie żyły ochronnej występuje w odległości kilku centymetrów od miejsca podziału to nie oznacza, że został ów punkt uziemiony, nawet wtedy gdyby się nam tak w stuprocentach wydawało.

Co wprowadzi takie uziemienie na n-tym piętrze?

prowadząc nowy przewód od licznika czy zab. przedlicznikowych 3 lub 5 cio żyłowy Pe i N podepniesz pod wspólną szynę PeN, nie będziesz musiał prowadzić 10 mm2 ?, kolego kkas12 jeśli w mieszkaniu zasilonym TN-C 2x 4mm2 lub no może 2x 6mm2 to nie podzielisz PeN jeśli dalej jest instsalacja TN-S? . Wydaje mi się że czasami nie da się czegoś zmodernizować bez ingerencji na klatce. A uziom na n-te piętro to chyba żart.

Witam!

Właśnie o to chodzi, by modernizacje zacząć od źródła. A przynajmniej jak najbliżej niego, czyli od w.l.z. i puszki piętrowej przed licznikiem oraz zabezpieczeniem przedlicznikowym.
Wtedy na pewno będziemy mieli do czynienia z większym przekrojem jak w rozdzielni a ponadto unikniemy kolejnych prac, gdy administrator dokona wymiany w.l.z. z żyłą N i PE.

Gwoli wyjaśnienia sytuacji zacznę od początku.

Tak wygląda pion na klatce schodowej, licznik nr 3 jest mój.

Zbliżenie




Tak wygląda “rozdzielnica” w mieszkaniu:

Dlaczego wymyśliłem uziemienie przez balkon?
Ponieważ ingerencja w pionie przy przyłączu wiąże się z demontażem licznika
, kuciem ścian itp. innymi kombinacjami, których chciałbym uniknąć (chyba że się mylę i da się to zrobić prościej).
Licząc skrajnie niekorzystnie, od punktu podziału w nowej rozdzielnicy w mieszkaniu do gleby mam 15 metrów,
mam świder do kopania studni którym wykonałem kilka dosyć dobrych
uziomów (15m głębokości, uziom z ocynkowanego jekla) więc kładąc
przewód o dużym przekroju, uzyskałbym niską impedancję.
Spółdzielnia mieszkaniowa ma dużą inercję i załatwienie czegokolwiek
oficjalnie trwa wieki.

Proszę o opinię, czy taki pomysł ma sens z punktu widzenia zwiększenia
bezpieczeństwa. Tylko błagam, merytorycznie i bez wycieczek osobistych…

kolego instalacja od licznika do mieszkania jest zalicznikowa więc możesz zrobić nawet w korytkach dopóki nie będzie np. remontu klatki.

dodam jeszcze że gdybym zajmował się tymi sprawami w spółdzielni to nakazałbym Ci demontaż takiego uziomu gdyż jest on niczym nie uzasadniony i jest to robota od d…y strony.

Ja dodam jeszcze, że gdyby najemcy kilkudziesięciu mieszkań w np.10 piętrowym bloku wpadli na podobnie “genialny” pomysł to ciekawie by wyglądały takie “liany” zwisające z wielu balkonów! :slight_smile: Dzieci miałyby się po czym wspinać :slight_smile:

Tym razem niestety się z Tobą nie zgadzam Kolego Krzysiu. Naturalną kolejnością modernizacji instalacji jest:

  • wymiana na nową trzy i piącioprzewodową instalacji w mieszkaniu (nawet przy czasowym pozostawieniu niezgodnego z przepisami układu zasilania z tablicy licznikowej i wlz)
  • wymiana na trzy lub pięcioprzewodowe zasilania z tablicy licznikowej i wlz (przy pozostającym wlz)
  • wymiana wlz na pięcioprzewodowy.
    Tylko taka kolejność zapewnia naturalne powstanie punktu rozdziału PEN na N i PE i przesuwanie go w miarę modernizacji w kierunku źródła zasilania bez wprowadzania zamieszania, sztucznych rozwiązań i pogarszania ochrony. Kiedyś wspomniałem o tym ale musiałem dać spokój bo groziło to wyśmianiem. Odważyłem się wrócić do tematu bo mam wreszcie sojusznika. Polecam wszystkim artykuł w ostatnim INPE, tytuł “Ochrona przeciwporażeniowa w urządzeniach niskiego napięcia. Najczęstsze nieporozumienia i błędy interpretacyjne”. Autor: :smiling_imp: E. Musiał

Witam
Tutaj cos w temacie

http://www.edwardmusial.info/pliki/do_del_wzd.pdf

Załącznik 6
JAK NIE WOLNO WYKONYWAĆ
WEWNĘTRZNYCH LINII ZASILAJĄCYCH ?

Piotrek

Witam!

Paradooksalnie zgadzam się Z Tobą kolego mar_cik. Przyznam, że przytoczone moje zdanie nie oddaje tego co chciałem napisać.
Chodzi mi tylko o to, że nie uważam za dobry pomysł pozostawienie (w tym konkretnym przypadku) przewodu zasilającego rozdzielnię w dotychczasowej postaci. Uważam, że wymieniając instalację w mieszkaniu należy wymienić również przewód zasilający, zaś PEN rozdzielić w puszce piętrowej.
Podyktowane jest to tylko niewystarczającym przekrojem żyły PEN.
Wprawdzie w.l.z. rónież może mieć przekrój nieodpowiadający dzisiejszym wymogom, ale napewno bedzie on większy od przekroju przewodu zasilającego rozdzielnię.