Częstotliwość kalibracji miernika i "7-letni certyfikat kalibracji inżyniera"

Koledzy, streszczę wam sytuację:

  • mój tata jest doświadczonym technikiem z czasów komunizmu jeszcze (ale nie inżynierem, przez co czasami jest traktowany z góry przez innych “inżynierów”), konserwatorem wind i wzorem dla mnie do naśladowania jak to tata oczywiście
  • tato co roku regularnie oddaje mierniki do kalibracji (co wcale jak zapewne wiecie tanie nie jest) żeby wszystko było legitne, sprawdzone i UDT się nie czepiał

Myślałem do tej pory, że kalibracja jest dla mierników obowiązkowa co roku, ale co się okazuje… ?

Wujek mieszka w nowym apartamentowcu (rok budowy 2017) i jest tam przedstawicielem wspólnoty. Wiedząc, że jestem w technikum dał mi do wglądu protokół z badań odbiorczych instalacji w tym obiekcie. Pomiary z 2017, wyniki testu RCD, IPZ i innych potrzebnych rzeczy, wiadomo. A co na końcu? Certyfikat kalibracji miernika z 2013 roku i luksomierza z 2010. A pomiary przypominam robione w 2017. Autorem badania była osoba ze stopniem mgr inż. co mnie zdziwiło.

A teraz fakty:

  • mojego tatę nie obchodzi jak mówią przepisy i tak będzie kalibrował co roku i tyle,
  • pan dr inż. z mojego technikum twierdzi, że kalibracja nie obowiązkowa ale warto min. raz na dwa lata zrobić
  • pan mgr inż. z mojego technikum twierdzi, że co roku ma być bo jak twierdzisz inaczej to jedynkę masz, siadaj i tyle :joy:
  • moja spółdzielnia mieszkaniowa twierdzi, że w ogóle nie potrzebny bo nigdy nie załącza ich do protokołów :joy:

Mam zatem pytanie do doświadczonych osób jak jest w końcu z tą kalibracją. Czy jest obowiązkowa? A jeśli tak to co ile? A jeśli nie jest obowiązkowa to czy macie jakiś czasookres ich kalibracji?

Chciałbym być w przyszłości rzetelnym elektrykiem dlatego proszę o pomoc.

Pozdrawiam serdecznie! :four_leaf_clover:

By być dokładnym, nie żadna kalibracja, certyfikacja, a wzorcowanie i certyfikat wzorcowania.
Nie ma przepisu mówiącego że mierniki powinny być wzorcowane co dany okres. Wymagane jest jedynie by pomiary wykonywane były sprawnymi miernikami odpowiedniej klasy. Natomiast norma PN-HD 60364-6 jednoznacznie wskazuje że przyrządy powinny mieć znaną dokładność i być sprawdzane/wzorcowane.
Chodzi o to by nikt tych pomiarów nie mógł podważyć z powodu użycia starego miernika o rozjechanych parametrach. Dodatkowo nie wszystkie typy mierników wymagają obowiązkowej kalibracji.
Wzorcowanie co rok to dobry nawyk, bo lepiej częściej niż rzadziej, natomiast spora część świadectw wzorcowania (między innymi te z laboratorium Sonela) określają również czasookres ważności tych świadectw. Jak Ci laboratorium napisze że świadectwo jest ważne 2 czy 5 lat, to nie ma sensu wysyłać miernika co roku.

I bardzo dobrze … pogratulować wzorca :wink:

Tak, to b. dobra praktyka, też warto naśladować.

Tak, ten pogląd jest najbliższy prawdy.

Teraz do rzeczy … “Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 7 stycznia 2008 r. w sprawie prawnej kontroli metrologicznej przyrządów pomiarowych” z późniejszymi nowelizacjami (które zostało już uchylone), jak również “Prawo o miarach” traktują m.in. o legalizacji, zatwierdzeniu typu, badaniu typu (te dotyczą producentów i importerów) oraz o najbardziej nas interesującym wzorcowaniu – polecam lekturę.

Nigdzie w w/w aktach prawnych nie znajdziemy obowiązku wzorcowania naszych przyrządów.

Wiadomo, że dobrą praktyką jest wykonywanie pomiarów przyrządem wzorcowanym, aby mieć pewność poprawności wyników. Do wzorcowania “namawia” również wiele norm, norm ISO i dyrektyw, ale nigdzie nie znajdziecie jasno określonego, wymaganego czaso-okresu wzorcowania - jedynie jakieś sugestie.

Więc co ile wzorcować nasze mierniki ? A no warto zasugerować się :

1. wytycznymi producenta przyrządu

2. częstotliwością użytkowania

3. warunkami użytkowania

I na podstawie powyższych pomiarowiec/firma powinna opracować swoją instrukcję z określonym czaso-okresem wzorcowania (może to być nawet kilka lat) - staje się to swego rodzaju aktem prawnym branym pod uwagę w razie jakichś kwestii spornych. Jednak tych pomiarowców, którzy zajmują się pomiarami zawodowo, często weryfikuje wymóg stawiany przez zamawiającego wynikający z nieznajomości stanu prawnego a zakorzeniony ze starych czasów (kiedyś wzorcowanie było konieczne). Wystarczy, że w zamówieniu, bądź SIWZ zaistnieje zapis o przedłożeniu świadectwa wzorcowania nie starszego niż 12 miesięcy (dość częsty proceder) i nasze wewnętrzne instrukcje, rozporządzenia już tracą sens. I wracamy do punktu wyjścia tj poglądu taty autora wątku … wzorcujemy co rok!

A tu link do ciekawego artykułu z podanymi rozporządzeniami, normami i dyrektywami o których wyżej pisałem:

1 polubienie